Kilka słów o Septennie

Septenna – co to takiego? Jest to nabożeństwo siedmiu Piątków przed uroczystością Zmartwychwstania Pańskiego na cześć Męki i Krwi Pana Jezusa Chrystusa. Jest ono jedną z naszych wielkopostnych praktyk – w każdy piątek Wielkiego Postu o godz. 9 spotykamy się w naszym chórze zakonnym, aby tam wspólnie przeżyć to nabożeństwo. Ponieważ jednak nie jest ono wpisane w tradycję TYLKO naszego Zakonu, dzielimy się jego bogactwem – być może okaże się komuś pomocne w przeżyciu Wielkiego Postu i w zbliżeniu się do Pana Boga. Taki jest przecież cel każdego nabożeństwa.

Według książeczki „Wiązanka mirry” nabożeństwo Septenny zapoczątkował św. Franciszek Borgiasz (1510-1572). Sercem nabożeństwa jest Komunia Święta, do której należy przystąpić w każdy piątek Wielkiego Postu: od piątku po Środzie Popielcowej do Wielkiego Piątku. Należy wtedy również odwiedzić Najświętszy Sakrament, „aby podziękować Panu za miłość, jaką nam okazał w przenajdroższej Męce swojej”. Jest to więc wezwanie przede wszystkim do nawiązania więzi z żywym Jezusem, do zauważenia Jego Miłości i do dziękczynienia za nią.
Jest też konkretna walka duchowa – prosimy „przez zasługi Krwi Najświętszej [Pana Jezusa] o wytępienie w sobie grzechu lub złej skłonności, o nabycie cnoty tymże przeciwnej i o pozyskanie jednego z darów Ducha Świętego”. Warto zauważyć – nie naszą mocą, ale mocą Bożą.
Autor rozważań zaleca dodanie do powyższej praktyki jakiegoś umartwienia i pokuty – jako zewnętrzny wyraz naśladowania Pana Jezusa i Jego Męki.

Teksty rozważań można znaleźć TUTAJ (kliknij) – zjeżdżając na dół, do listy modlitw, w zakładce „Septenna”. Modlitwy na kolejne piątki Wielkiego Postu będą sukcesywnie dodawane.

Na koniec – mała uwaga. Język tekstów jest dość osobliwy, możnaby rzec – staroświecki. Nie trzeba jednak się na tym zatrzymywać, bo nie to jest istotą nabożeństwa. Istotą jest pogłębienie relacji z Bogiem żywym i prawdziwym. Przed sięgnięciem do tekstów warto pomodlić się do Ducha Świętego o światło i prowadzenie. Następnie przeczytajmy rozważania i idźmy w modlitwie według ich wskazań. Jeżeli w trakcie uderzy nas jakaś myśl czy słowo – zachowajmy je w sercu i starajmy się z nim przeżyć ten piątek.

Ostatnia uwaga, czysto techniczna: w tekstach rozważań wielkich liter (jako wyrazu szacunku do Pana Jezusa i do Jego przymiotów) mogłoby być znacznie więcej. Idąc jednak za oryginalnym tekstem, pozostajemy przy ich zmniejszonej liczbie – z pożytkiem dla przejrzystości tekstu.